sobota, 20 sierpnia 2011

Moje podróże

Uwielbiam podróżować. Szyny kolejowe ciągnące się w dal wprawiają mnie w marzycielski i nostalgiczny nastrój, a morskie porty, choćby śmierdziały smołą i szlamem, jawią mi się jako bramy do innych światów. Piękno przyrody jest magnesem, ciekawie jest wczuwać się w indywidualną atmosferę miast i miasteczek, ale w podróży jest jeszcze coś więcej, coś niebagatelnie istotnego. Sam ruch, przemieszczanie się, uważna obserwacja krajobrazu, oczekiwanie na to co wyłoni się zza następnego wzniesienia, jakieś dziwne napięcie związane z eksploracją - nie wiem, jak to najlepiej określić, ale fascynaci podróżowania będą wiedzieli, a inni zapewne się domyślą.